
Świat po atomowej zagładzie jest obcy, niebezpieczny i tajemniczy. Odkryj go!
Wielkie wojny potężnych frakcji, samotni mściciele czy przedwojenna technologia. Ludzie pozostali ludźmi i nadal będą walczyć między sobą o wszystko
Nie jesteś zalogowany na forum.



- Nosz kurwa mać! 
Otworzył drzwi z hukiem.
- Czego ciągle tu sterczysz?!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Pacnął się w czoło, aż mlasnęło. 
- Jakieś duże pomieszczenie techniczne, z dobrymi drzwiami. Rozglądnij się na stacji.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline
- Ja pierdolę... Myślałem, że jakieś jebane wyizolowane miejsce przez które nie wycieknie żadne zanieczyszczenie...
"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią".
Offline



Bez słowa zamknął drzwi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



W poszukiwaniach przeszkadzał ci tłum podenerwowanych mieszkańców.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Stacja została zamknięta, nie mogłeś wyjść do tuneli.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Nie mogłeś znaleźć nic wolnego.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



- Hej, co ty robisz?! Kto ci pozwolił wejść do mojego mieszkania?! 
Jakiś facet złapał już za gazrurkę.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Trudno było ci to robić, niemal wszystkie drzwi do pomieszczeń technicznych były zamknięte na klucz.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Jeden drzwi puściły, przy samej zaporze hermetycznej.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline
Offline



Zostawiłeś je jakimiś resztkami skrzynek i wróciłeś do przychodni.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



- Do izolatki!
Ryknął przez drzwi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline
Odszedł z powrotem do pomieszczenia, 2 metry przed wejściem ustawił dwie skrzynie, którymi zatkał drzwi i zwołał ludzi na leczenie.
"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią".
Offline



Nikt się nie zjawił, obecni w okolicy obeszli Cię szerokim łukiem.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Siedziałeś i nic więcej się nie działo.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Podszedł jeden ze strażników.
- Co się dzieje?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



- Zagonić bydło?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Ściągnął broń z ramienia i ruszył wgłąb stacji.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Po chwili przyszło dwóch straganiarzy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



- Toooo... O co chodzi?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



- Ja tam stary, po turze w Afgani. Mam od dawna.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



- Tsa...
Drugi mężczyzna się nie odzywał.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Straganiarz wzruszył ramionami.
- Nawet go nie znam.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



- Słyszę, a co by nie?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



- Ale co miałem słyszeć?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



- Pewnie, a co ja? Jakiś gorszy?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline



Na końcu peronu zaganiał kolejne osoby.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline