Świat po atomowej zagładzie jest obcy, niebezpieczny i tajemniczy. Odkryj go!
Wielkie wojny potężnych frakcji, samotni mściciele czy przedwojenna technologia. Ludzie pozostali ludźmi i nadal będą walczyć między sobą o wszystko
Nie jesteś zalogowany na forum.
Stacja końcowa linii czwartej, a zarazem raj dla wszelkiego rodzaju narkomanów. Ulica Dybienko żyje niemal w całości z eksportu produktów, z których duża część jest zakazana w stacjach aliansu. Poziom życia jest tu dość wysoki, o ile nie wydasz wszystkiego na kwasa.
Offline
Stiepan siedział w swojej kwaterze, z kubkiem naparu grzybowego w dłoni, po raz któryś czytając swoją ulubioną lekturę.
Przede wszystkim powinien książę żyć ze swymi poddanymi w sposób taki, którego nie potrzebowałby zmieniać na skutek żadnego pomyślnego czy niepomyślnego wydarzenia: gdy bowiem pozostawać będziesz pod przymusem czasów burzliwych, za późno już na wyrządzanie ludziom zła, a dobro, które wtedy wyświadczysz, na nic się nie przyda; będzie bowiem uważane za wymuszone, więc nie przyniesie ci żadnego uznania
Offline
Ktoś zapukał do twoich drzwi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Wejść! - krzyknął. Nie trzymał drzwi zamkniętych, zresztą nie bardzo miał jak
Offline
Wszedł jeden z twoich chłystków.
- Szefie, transport wysłany wczoraj nie dotarł do celu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- A to ci nowość... - odłożył książkę - Jakieś szczegóły?
Offline
- Wszedł do tunelu i już nie wyszedł. Żadnych krzyków, żadnych strzałów. Po prostu się rozpłynął.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Rozpłynął - powtórzył Stiepan - Po prostu się rozpłynął. Nikt nie spróbował go szukać?
Offline
- Ktoś posłał kilka grup, z obu stron. Żadnych śladów.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- A to ciekawe... naprawdę nie znaleźliście nic? Nie macie żadnych domysłów?
Offline
- Duchy, ciemne tunele, nagły przepływ skrajnej religijności...
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Czyli wychodzi na to, że to duchy sabotują mi handel - westchnął - Za chwilę pójdę na miejsce i sprawdzę, czy faktycznie działają tam siły naprzyrodzone
Offline
Facet kiwnął głową i wyszedł na stację.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Odłożył książkę, dopił napar po czym dość niechętnie wyszedł na zewnątrz.
Offline
Panował zwyczajowy ruch dla tej stacji o tej porze.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Skierował się w stronę tunelów.
Offline
U wyjścia do tunelu stał posterunek.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Podszedł do pierwszego lepszego posterunkowego
- Jak wygląda sytuacja? - spytał
Offline
- A goniec już nie zdał relacji?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Zdał, ale miałem złudną nadzieję, iż w międzyczasie udało wam się czegokolwiek dowiedzieć - objaśnił
Offline
- Tylko tyle, że Wania złapał jakiegoś syfa. Trzeba będzie nasze dziwki posłać do doktora.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Fascynujące - skomentował sarkastycznie, wyglądając przy tym w stronę tunelu.
Offline
Wartownik tylko wzruszył ramionami i także wpatrzył się w mrok.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No cóż, najwyraźniej nic się o tym zajściu prędko nie dowiemy. Poszukajcie jeszcze jakiś śladów czy czegoś w tym stylu, a jak nic nie znajdziecie zapomnijcie o tym zajściu. Nie chcę, żeby rozeszły się jakieś plotki o duchach, mutantach czy szczurach ludożercach.
Offline
- A jak zniknie następny transport?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Wtedy zajmiemy się sprawą ponownie, z tym że wtedy będziemy mieli większą próbę badawczą, czy jakkolwiek to się fachowo nazywa. Jeśli masz jakiś lepszy pomysł, to zamieniam się w słuch.
Offline
- Zabrać tylu gości ile się da, posłać jednocześnie z obu tuneli i rozwalić wszystko, co będzie wyglądać inaczej niż my.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Wiesz co? - odparł po namyśle - To nawet nie takie głupie. Róbcie sobie co chcecie, tylko żeby żaden człowiek nie zginął. To nie byłaby dla nas dobra reklama.
Offline
- To łapię się za giwerę i idę.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- To ja także idę, ale gdzie indziej. Zawiadomcie mnie w razie jakiegokolwiek postępu - odparł, po czym odszedł z dala od tunelu.
Offline
Chłopak gwizdnął na kilka osób w okolicy i weszli razem w tunel.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Z ciekawości postanowił jednak zostać jeszcze chwilę i zobaczyć, czy dojdzie do interwencji sił nadprzyrodzonych.
Offline
Było słychać tylko kroki oddalających się. Latarki spokojnie omiatały tunel przed nimi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Śledził ich wzrokiem tak długo, jak widać było światło latarek.
Offline
Zniknęli ci z oczu a w tunelu nadal nie było słychać strzałów.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wzruszył ramionami i skierował się z powrotem do swojej kwatery.
Offline
Wróciłeś do swojego pokoju.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wziął paręnaście nabojów ze skrytki i poszedł na stację aby coś zjeść, może wypić.
Offline
Wyszedłeś na stację.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Poszukał więc jakiejś karczmy, stoiska z pieczonymi szczurami czy cokolwiek tam mieli na stacji.
Offline
Stało jedno stoisko na samym środku stacji.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Więc z braku opcji tam się skierował.
Offline
- Co podać?
Dość gruba kobieta stała za ladą.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Co macie do jedzenia? - spytał
Offline
- Szczury, chomiki, jakieś robale.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Zainwestować w inwentarz - zanotował w myślach
- Poproszę pieczonego szczura
Offline
- Dwie kulki.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Uiścił opłatę.
Offline
Podała ci potrawę i szybko zgarnęła amunicję do kieszeni.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Cóż miał zrobić, zjadł posiłek.
Offline
[ Wygenerowano w 0.050 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.71 MB (Maksimum: 2.1 MB) ]