Świat po atomowej zagładzie jest obcy, niebezpieczny i tajemniczy. Odkryj go!
Wielkie wojny potężnych frakcji, samotni mściciele czy przedwojenna technologia. Ludzie pozostali ludźmi i nadal będą walczyć między sobą o wszystko
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
- Młodziki boją się mutasów.
Wzruszył ramionami stalker.
- Gdzie idziemy najpierw?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Oddział z wolna ruszył do tunelu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Wyszedł przed nich.
- Stalker, nasłuchuj tunelu. Reszta rozglądać się po ziemi i po suficie. Nie podchodzić do bocznych tuneli bez mojej zgody.
"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią".
Offline
Przez całą drogę do ciał nie natrafiliście na nic więcej, niż wcześniej.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Pewnie, ciężko nie zauważyć. Co ich chlasnęło?
Stalker popatrzył na trupy wartowników i mutantów.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Stalker włożył palec w jedno z pchnięć w truchle mutanta.
- Coś mi tu nie pasuje.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- To nie są zęby. Ani pazury. Te mutanty zabił ktoś nożem. I to porządnym, tylko Specnaz taki dostawał.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No właśnie, przecież wszyscy siedzimy w jednym szambie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Co z tym zrobimy?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Można sprawdzić. A co z resztą? O kurwa...
Odwrócił się do reszty grupy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Stali tam sierżant i trzech wartowników.
- Gdzie czwarty?!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Dobra, wszyscy plecami do siebie, oświetlać wszystko i wracamy na stację!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Teraz mamy się cofać? Oj nie, nie. Jak chcesz to wracaj. Na stację wrócę z łbem tego zajebanego mordercy, albo kurwa wcale!
"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią".
Offline
Stalker zmielił przekleństwo w ustach.
- Taktyka ta sama, idziemy w drugą stronę.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Ciasno zwarte koło powoli parło głębiej w tunel.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Widziałeś tylko ciemność i wąski prześwit ścian w snopach świateł.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Przeszliście już około sto metrów a jedyne co słyszałeś, to kroki i chrzęst tłucznia.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Wszyscy są? Zaraz dojdziemy na kolejną stacje. Chyba powinniśmy powoli wracać. Stalker, miałeś rację. Wy zawsze macie rację.
"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią".
Offline
- Coś nowego...
Warknął i wszyscy ruszyliście w drogę powrotną. Poczułeś nagle pustkę przy swoim ramieniu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Tam, gdzie powinien być jeden z wartowników, teraz zostało puste miejsce.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Ostatni raz się na coś takiego porywam, przysięgam...
Stalker zaczął psioczyć i co raz rzucać przekleństwami.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Offline
Wróciliście na stację w już uszczuplonym składzie.
- Pierdolę, bez oddziału komandosów i ciężkiego wsparcia nic mnie tam nie zaciągnie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
Podali ci nazwiska dwóch zaginionych.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Tak szybko? Wszystko załatwione?
Podniósł się z krzesła.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Nic nie jest załatwione. Dwóch wartowników zaginęło. Nie wiem czy żyją, czy nie. Szliśmy w grupie, a oni tak po prostu zniknęli.
"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią".
Offline
Westchnął ciężko i opadł na krzesło.
- Wiecie chociaż co to?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Jak to "człowiek"?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- No właśnie. Nawet nie jestem pewien czy to człowiek. Cięcia na ciałach znalezionych w tunelu były czyste. Jak nożem.
"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią".
Offline
- Ale człowiek strzelałby do mutantów! A nie z nożem skakał!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- Ty masz mi to powiedzieć! I nie wracaj bez załatwienia sprawy!
Wstał gwałtownie i wymownym gestem wskazał drzwi.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer
Offline
- JAK KURWA?! PRZEPADŁA DWÓJKA LUDZI, A MY NAWET NIE WIEMY CO JEST W TYM JEBANYM TUNELU! MAM TAM KURWA WEJŚĆ I WYSTRZELAĆ CAŁY MAGAZYNEK Z NADZIEJĄ ŻE COŚ TRAFIE?! PROSZĘ KURWA!
Wyszedł gwałtownie z pokoju i poszedł do tunelu.
Ostatnio edytowany przez Stalgur (Tue 01-11-2016 15:20:26)
"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią".
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
[ Wygenerowano w 0.052 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.7 MB (Maksimum: 2.11 MB) ]